Innego dnia jedziemy do Rekowa – samochód parkujemy obok centrum informacji turystycznej, która zwykle, gdy tam jesteśmy, bywa zamknięta i opatrzona karteczką „Zaraz wracam” ;) Ładnie zagospodarowany teren w okolicy małego jeziorka i kilka interesujących szlaków pieszych do wyboru sprawiają, że lubimy tu przejeżdżać. Tym razem nie idziemy szlakiem pływających wysp i torfowisk (szczerze polecam!), ponieważ ogranicza nas wózek dziecięcy. Wybieramy łatwiejszy zielony szlak prowadzący na górę Siemierzycką. Na przejście całego szlaku potrzeba ok. 4 godzin, nam się to udaje jedynie częściowo, do czasu pobudki Olafa. Nie chodzi jednak o dojście do celu, ale o przyjemny spacer pośród lasów i ukrytych w nim małych jeziorek, takich jak np. jezioro Płoczyca.
Strona z opisami tych tras (i nie tylko tych)