Na wakacje na krecie szykowaliśmy się już od dawna, ale niestety przeważały zwykle oferty biur podróży. Czartery były, owszem, ale do Iraklionu i niestety ceny nie powalały. My mieliśmy zawsze ochotę zobaczyć Kretę zachodnią i południową. Aż tu nagle w tym roku pojawiły się bezpośrednie loty do Chanii tanich linii lotniczych. Lot na Kretę za 150 PLN w dwie strony? Czemu nie… Oczywiście bagaż okazał się droższy niż bilety, ale zdecydowaliśmy, że na 2 osoby i jedno dziecko bierzemy jeden bagaż.Tomek spakował się w podręczny, my w zasadzie też, ale główny bagaż był nam potrzebny ze względu na Olafa. Praktycznie cały plecak zajmowały zupki, pieluchy, chusteczki itp..
Jakoś przez dwa dni nie mogliśmy się spakować, ale udało się. Dodam tylko, że nawet zabrała się z nami suszarka do włosów i czajnik elektryczny i kubki i nóż i nawet deska do krojenia, nie wspominając o 14 daniach w słoiczkach dla niemowląt mleku, butelkach i kaszkach, pieluchach na całe dwa tygodnie - a wszystko to w jednym plecaku o wadze 19.90 kg. Lot minął spokojnie i nawet szybko. Na lotnisku tylko formalności związane z wypożyczeniem samochodu i około 23 w końcu dojechaliśmy do celu. Hotel Athina Beach jest zdecydowanie powyżej naszych oczekiwań. Na miejscu pokoje okazały się ładniejsze niż na zdjęciach w Internecie. Właścicielka wcześniej się z nami skontaktowała i wyjaśniliśmy kilka kwestii. Ogólnie mamy bardzo dobre wrażenia pod względem stosunku jakości do ceny.